niedziela, 14 czerwca 2015

2. " Mechaniczny Anioł" - Cassandra Clare

 Hej
Dziś mam dla was recenzję "Mechanicznego Anioła" Cassandry Clare - pierwszego tomu trylogii "Diableskie Maszyny", która jest prequelem "Darów Anioła".
Miłego czytania :).

Tytuł: "Mechaniczny Anioł"
Oryginalny tytuł: "The Infernal Devices: Clockwork Angel"
Autor: Cassandra Clare
Seria: Diabelskie Maszyny
 Liczba stron : 467
Wydawnictwo: MAG
 

"- Czasami nasze życie zmienia się tak szybko, że za tą zmianą nie nadążają umysły i serca [...]. I kiedy tęsknimy za tym co było, właśnie wtedy czujemy największy ból."

Magia jest niebezpieczna, ale miłość jeszcze bardziej. Kiedy szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje ocean, żeby odnaleźć brata, celem jej podróży jest Anglia za czasów panowania królowej Wiktorii. W londyńskim Podziemnym Świecie, w którym po ulicach przemykają wampiry, czarownicy i inne nadnaturalne istoty, czeka na nią coś strasznego. Tylko Nocni Łowcy, wojownicy ratujący świat przed demonami, utrzymują porządek w tym chaosie. Porwana przez Mroczne Siostry, członkinie tajnej organizacji zwanej Klubem Pandemonium, Tessa wkrótce dowiaduje się, że sama jest Podziemną z rzadkim darem zmieniania się w inną osobę. Co więcej, Mistrz - tajemnicza postać kierująca Klubem - nie zatrzyma się przed niczym, żeby wykorzystać jej moc. Pozbawiona przyjaciół, ścigana Tessa znajduje schronienie w londyńskim Instytucie Nocnych Łowców, którzy przyrzekają, że znajdą jej brata, jeśli ona wykorzysta swój dar, żeby im pomóc. Wkrótce Tessę zaczynają fascynować dwaj przyjaciele: James, którego krucha uroda skrywa groźny sekret, i niebieskooki Will, zniechęcający do siebie wszystkich swym sarkastycznym humorem i zmiennymi nastrojami… wszystkich oprócz Tessy. W miarę jak w trakcie swoich poszukiwań, zostają wciągnięci w intrygę, grożącą zagładą Nocnych Łowców, Tessa uświadamia sobie, że będzie musiała wybierać między ratowaniem brata a pomaganiem nowym przyjaciołom, którzy próbują ratować świat… i że miłość potrafi być najbardziej niebezpieczną magią.


 "Można kogoś kochać bez wzajemności, dopóki jest wart uczucia. Dopóki zasługuję na miłość."

    Chciałabym zacząć od oprawy wizualnej. Bardzo cieszy mnie to, że  książki Cassandry Clare zostały wydane w Polsce na nowo w oryginalnych okładkach, ponieważ te "nasze" są okropne, ale mam zastrzeżenia co do jakości okładek. Bardzo łatwo i szybko zaginają się i niszczą, pomimo tego, że naprawdę dbam o książki. Chciałabym, żeby na polskim rynku było więcej książek w twardej oprawie, lub przynajmniej solidnie wykonanych.

    Co do treści książki, to nie chcę za wiele opowiadać, żeby nie zdradzać fabuły, muszę jednak stwierdzić, że seria jest podobna do "Darów Anioła" - bohaterowie mają swoich odpowiedników, a historia to trochę utarty schemat tyle, że mający miejsce w XIX wiecznym Londynie. To wszystko nie przeszkadzało mi w czytaniu , bo książka była fantastyczna i wyjaśniała wiele spraw z DA. Czytając ja przenosiłam się w środek wydarzeń i przeżywałam wszystko razem z bohaterami. Tessa była jeszcze bardziej intrygująca od Clary, a Jem i Will rozkochali mnie w sobie do szaleństwa. Nie jestem wstanie pomiędzy nimi wybrać. Chciałabym aby Tess ożeniła się z każdym z nich, a wiem, że to nie nastąpi. Coś czuję, że podczas "Mechanicznej Księżniczki" będę płakać tak jak płakałam pod koniec "Mechanicznego Księcia", którego recenzja pojawi się niebawem. Gorąco polecam DM, które moim zdaniem są jeszcze lepsze niż DA.

Ocena 7,5/10

A Wy co wolicie DA czy DM ?
Książkocholiczka

1 komentarz:

  1. Też mam większy sentyment do DM, może dlatego, że bohaterowie zachowywali się bardziej dojrzale i przyjaźń stawiali pond wszystko inne :)

    OdpowiedzUsuń